Postacie Beatki i jej psiapsiułki Wandzi (wtrącającej anglicyzmy poprzedzone lub zaraz po polskich odpowiednikach) oraz relacja Staszka-Beatki strasznie irytujące. Odcinki z 2023 mega głupie.
Gdy oglądam sceny z rozwydrzoną Marysią to aż mi słabo. Analogiczne postaci spotykałam w ,,Przyjaciółkach" i innych polskich produkcjach.
Zabierają czas, nie wzniosą się wyżej ponad pewien poziom jak dwupłatowiec z okresu I wojny. Kiedyś gromiła gatunek tasiemcowych seriali świetna aktorka Ewa Wiśniewska, wskazywała na niemożność rozwijania roli w takim gatunku. Nie rozmieniaj czasu na drobne, swojej wrażliwości! Gatunek to dla kucharek? Ba, kucharki...