To jedyne co nasuwa mi się po obejrzeniu tego filmu. Gościa praktycznie zmasakrowano baseballowym kijem, miałem wrażenie że kawałki czaszki latają w powietrzu po każdym uderzeniu, a tu suprise tylko bandaż na główce... Generalnie 95% ocenilbym na 6 ale końcówka niestety 1. A i zastanawia mnie jeszcze jak kobicie grubo po 60 tce skutej kajdankami udało się uciec, tym bardziej że posiłki policji były już w drodze?
Ja to się zastanawiam czy on naprawdę myślał, że ona tam w tych kajdankach na niego poczeka? widząc drzwi wywalone z buta, którymi może się oddalić, a co do tego zmartwychwstania to gość dostał kilkukrotnie kijem w łeb i wyglądał na mocno zmasakrowanego, po czym okazuje się, że wystarczyło przyłożyć gazę z wodą utlenioną, słabe to było, nie oszukujmy się :D