Uwielbiam ten film,głównie za wspaniałą kreację J.Barańskiej i J.Bińczyckiego.Za piękną muzykę.Oglądałam tę powieść dziesiątki razy i za każdym razem wzruszam się,przeżywając na nowo.Najbardziej ubolewam na tym ,że nie kręci się już takich filmów,a szkoda.
Mam podobnie. Choć wolę jednak serial niż wersję kinową z uwagi bardziej rozbudowane wątki oboczne. Nie mniej jednak zawsze oglądam to z niezmiennym wzruszeniem i podziwem, że w czasach szarych, burych i nędznych powstawały takie perły. I też żal mi, że teraz tak trudno sklecić coś tak prawdziwego. Może dlatego że plastik trudno się kroi i zszywa :/