Bardzo kibicowałam filmowi i chciałam go obejrzeć od kilku miesięcy. W zwiastunie widziałam przede wszystkim pięknie zanimowaną przyrodę i wtórną fabułę. Zakładałam zatem, że zobaczę film dobry, ale nie porywający.

Niestety, przyjemność oglądania zepsuło mi sporo błędów technicznych i pewne rozwiązania fabularne.
1. Montaż niedomaga. Nie wiem, z czego to wynika, ale film zdaje się być dość niechlujnie poskładany. W jednej scenie muzyka zbyt szybko się wycisza i jakoś się to nie komponuje z tym, co widzę na ekranie. W innej bohaterka coś mówi i zaraz jest szybkie przejście do innego miejsca. Takich rzeczy jest sporo.
2. Kłapy się nie zgadzają. Nie chodzi tu tylko o dialogi, lecz przede wszystkim o muzykę.
3. Postacie pierwszoplanowe są całkiem dobrze dopracowane, ale dalsze już słabiej.
4. Polski dubbing - Roksana Węgiel jakoś tak niewyraźnie wypowiada swoje kwestie. Powinno się z nią bardziej popracować nad dykcją.
5. Comic reliefy są dość irytujące. Ogólnie humor mi w większości przypadków nie siadał. No i, jeżu, ileż scenek, w których dwa zwierzątka się ganiają, muszę jeszcze obejrzeć?
6. Za dużo ekspozycji. Wolałabym, gdyby osoby tworzące ten film poszły w stronę musicalu. Kiedy Mavka wyjaśnia mi, jak działa ten świat, czuję znużenie. Często też wyjaśnia się nam rzeczy, które widzimy na ekranie. Scena, gdzie Leszy w zasadzie jeszcze raz opowiada historię, którą przedstawiono na samym początku filmu, jest moim zdaniem zbędna. Miało być to jakieś ujawnienie sekretu - z tym, że my już o tym wiemy, dlatego konstrukcyjnie to nie działa. Gdyby zrobiono tak, jak w "Krainie Lodu II" - iż okazałoby się, że opowieść, którą nam przekazano, była nie do końca prawdziwa - wtedy bym to rozumiała. Jednak tutaj tego nie było.

Jest jeszcze kilka pomniejszych niedogodności, ale mogą one częściowo wynikać z moich upodobań i mojej wrażliwości.

Mimo tych wszystkich wad, chciałabym, aby film zdobył rozgłos i żeby kręcono więcej ładnych animacji europejskich. Marzę o polskiej animowanej baśni i ogólnie rozkwicie tej gałęzi sztuki w naszym kraju. Byłabym rada obejrzeć estetyczny, przyjemny, rodzimy film rysunkowy. To, co dotychczas w tym temacie zrobiono, zupełnie do mnie nie przemawia.