w mojej opinii najlepszy - w sensie merytoryczności, obiektywności, chronologii, umiejętności skrótowego podawania faktu, w bezpośrednim zetknięciu z żywiołem zainteresowanym wygrywa bezkonkurencyjne Śniadanie - kompleksowy, rzetelny obraz człowieka szalonego na tyle, aby z samym sobą tak długo wytrzymać, mitomana, schizoida, frika, śmiertelnika, który - co nieustannie wyziera - ponad dachami świata wykrzykując swoje barbarzyńskie juuup sam stał się zakładnikiem owego nieśmiertelnego bóstwa, którego był do życia powołał..