Straszliwa katastrofa jest dziełem jednej nocy: promienie meteorytów z kosmosu pozbawiają wzroku wszystkich, którzy spojrzeli w niebo. Rankiem na ulice miast i osiedli wychodzą bezradni i oślepieni ludzie. Bill Mason, kapitan amerykańskiej floty handlowej ocalił wzrok, ponieważ wtedy właśnie leżał w szpitalu ze szczelnym opatrunkiem na
Tematyka jest na tyle interesująca, że pewnie kiedyś sięgnę po literacki pierwowzór, jednak wykonanie filmu stoi na średnim poziomie. Efekty specjalne mają swój urok - niezawodna mgła, cudacznie kolorowe rozbłyski i światła przy deszczu meteorytów. Nawet wygląd roślin nie razi w oczy. Jedyne co mnie wyraźnie rozbawiło...
więcejNie wiem na ile wierna jest to adaptacja powieści Johna Wyndhama (wkrótce się przekonam - książka już w planach), ale nie jest to zbyt istotne. Ważne jest to, że pomysł na film jest rewelacyjny, a wykonanie nie psuje tego pomysłu. Mimo, że to początek lat 60., efekty specjalne są na całkiem wysokim poziomie. Sceny...
Świetny klimat, oryginalny pomysł, zaskakująco dobre efekty specjalne (zarówno jeśli chodzi o wygląd Tryfidów, jak i sposób ich poruszania się), no i brak zjeżdżania w tematy mniejszej wagi np. romans głównego bohatera z inną kobietą. Od początku do końca świetny horror, choć raczej trudno tu o strach taki, jaki...
Film z 1962 roku w reżyserii Freddie Francis i Steve Sekely.
Rekomendowany przez duet Kałużyński-Raczek z cyklu "Perły z lamusa", był Drakula, była mumia, był Frankenstein, mrówki giganty więc czas na krwiożercze rośliny...
Deszcz meteorytów zaburza atmosferę i wszyscy, którzy to zjawisko oglądali następnego...