Kilku pracowników osiedla szlacheckiego wyrusza do starego opactwa, w którym podobno straszy, w poszukiwaniu skarbu. Na miejscu okazuje się, że nie są sami i każdy kto odkrywa skarb ginie z ręki tajemniczego zakapturzonego mordercy Howvera.
Niestety w tym krimi nie ma niczego, czego już nie widziałem w innych. Niczego wartego zapamiętania. No, poza tekstem "Mamy już jednego trupa, którym nikt się nie przejmuje.", haha. Co nie znaczy, że to zły czy kiepski film (choć słabą stroną jest wątek Scotland Yardu, oczywiście nie licząc bezbłędnego Eddiego Arenta)....
więcej